wtorek, 3 listopada 2009

Sweter idealny.



Priwiet! Nie odzywałam się sporo, bo szukałam okazji, żeby zrobić zdjęcia gdzie indziej niż w obskurnym internacie. No i niestety okazji nie znalazłam i mam zdjęcia z internatu :( Proszę więc przymknąć oko na scenerię za mną.
Chciałabym Wam przedstawić mój ukochany sweter, z którym poznałam się jakieś 2-3 tygodnie temu z którymś secondhandzie. Jak go zobaczyłam, to aż usta otworzyłam, bo chodziły mi po głowie takie guziki :) no i tak ładnie komponują się z tą zielenią i w ogóle. A kosztował 6 zł!
Nie będę nawet pisać, że jesień, bo dziś mi prawie głowę urwało, jak szłam do szkoły. A nogi odpadły z zimna. To już nic nie mówię.


sweter - sh
spódniczka - no name
rajstopy - Gatta
buty - Deichmann
koszulka - H&M


Broszkę i bransoletkę prezentuję oddzielnie, bo są tego warte :)

Broszka jest cudnie niepoważna i słodka, dostałam w prezencie.

Natomiast bransoletka to vintage vintagu! Ma dobrych kilkadziesiąt lat, dziś już nie robią takich dziwnych zapięć (zwinięty i powyginany drucik(na łańcuszku przyczepionym do tych dzwoneczków) przechodzi przez trzy otwory), ale jest naprawdę piękna. I dzwoni przy każdym poruszeniu ręką :)

P.S. Czemu zdjęcia takie spikselowane?

4 komentarze: